Dlaczego tak trudno czytać książki? [Kuba Jankowski]. W wolnym czasie polecamy wam, do poczytania i posłuchania.
Czas trwania w sek/min: 3m 41s
- Komentarze innych osób dotyczących książki, lub też zobacz, posłuchaj i sam oceń czy warto..
- Ja czytam codziennie i nie wyobrażam sobie życia bez książek.
- siemanko fajny materiał.
podeślijcie tytuły książek albo autorów których Książki czyta się Dobrze i che się sięgnąć po więcej
- Ciekawy materiał, naprawdę fajnie przygotowany!
- Lepiej bym tego nie ujęła :( Bardzo tęsknie za czasem nastoletnim, kiedy to potrafiłam "wchłonąć" 2 książki dziennie. Od jakichś 3 lat mimo, że mam przygotowane ciekawe tytuły do przeczytania, nie potrafię zawiesić oczu na książce. Zaraz coś mnie rozprasza, tu mi nie wygodnie, tu łapie się na tym, że tylko wodzę oczami za tekstem a nic z niego do mnie nie trafia. Za to przed swoim komputerkiem potrafię spędzić cały dzień. Tęsknię za tym, bo tylko dobra książka potrafiła mnie skłonić do głębszych przemyśleń. Czas nad tym popracować.
- W necie jest mnóstwo badziewia, które odciąga naszą uwagę i tracimy przez nie czas. Ale z drugiej strony jest wiele ważnych rzeczy do czytania w necie. Np. gdyby nie net pewnie nie zdałabym dyplomu na piątkę, bo nie miałabym dostępu do różnych treści nie dostępnych w Polsce w papierowej formie np. irlandzkich i angielskich czasopism prawno-historycznych z XIX w. Takie rzeczy poza granicami kraju swego pochodzenia dostępne są tylko w bibliotekach cyfrowych, dygitalizowane przez archiwa, biblioteki i uniwerki. Jasne chyba, że nikt nie mający odpowiedniej kasy z granta nie pojedzie badać źródeł do teorii prawnej na miejscu w irlandzkim archiwum, albo nie pojedzie do bułgarskiego czy rumuńskiego muzeum badać rzymskie zabytki w celu napisania pracki. Ale np te zabytki rzymskie z Rumunii można sobie obejrzeć w necie.
- Nie do końca się zgodzę z tym, że nie da się żyć bez neta - jak np. mój komp jest w naprawie to cieszę się, że mogę wrócić do czytania długich książek, bo przez jakieś 2 tygodnie nie mam w okolicy tego - drugiego po tv - pożeracza czasu :) I wtedy mogę dokończyć lekturę tego co zaczełam dawno. A takich książek zaczętych i nie skończonych zwykle mam stos spory. Bo zaczełam jakąś nawet parę lat temu i dopiero ostatnio w podróży pociągiem mogłam wyjść poza jej połowę, bo wczesniej przez czytanie z neta nie chciało mi się sięgać do tej sporej cegły pewnie jakieś 600-700 stron. Jak już się naczytasz przez 3-5 godzin różnych treści - i rozrywkowych i ambitnych i do pracy i do nauki - no, to w sumie nie masz za bardzo już potem dobrej koncentracji na czytaniu np. długiej powieści. Po czytaniu w necie przez pół dnia nawet czytanie do poduszki bywa męczące :) i nie dajesz rady więcej niż 10-20 stronom na raz.
- 0:21 On powiedział "chciałam"
- ja też odkąd czytam wiadomości w internecie zamiast w gazetach i ogólnie spędzam na komputerze kilka godzin dziennie zauważyłam, że ciężko mi się intensywniej skoncentrować na czymkolwiek ;/. wiadomo, że korzystanie z internetu jest koniecznością, więc chyba powinno zachować się jakąś równowagę między korzystaniem z intenetu a np czytaniem książek albo aktywnością fizyczną
- Ha, ja jestem odporny na ten shit! :D Czytam i książki (najlepiej cegły, czyli te w chooj dłoogie) i artykuły w necie i ni mam problemów. Bo jestem nienormalny, wiem. xD
- Osobiście kocham książki a najbardziej właśnie te grube które starczają na kilka dni :> W Internecie nie czytam niczego co ma więcej niż pół strony :/
- Ktoś kiedyś napisał "Uświadomienie sobie że tkwi się w błędzie, uwalnia od niego." Wow... A ja się dziwiłem czemu ostatnio książki zaczęły mnie bardziej męczyć. Dzięki Kuba ^^
- A co do internetu to bardzo łatwo bez niego żyć - po jakichś paru dniach mózg się przestraja. Jak zaczynam czytać książki wieczorami zamiast szperać po sieci to czuję się bardziej skoncentrowany i zwiększa się poziom odczuwalnej radości. I mniej mam ochotę na internet. Z kazdym dniem. A potem znowu wracam, korzystam bez umiaru i wszystko psuję.
- Super - chętnie przeczytam. Też mam wrażenie, że internet psuje mi mózg ;/
- Książki czytam od zawsze bardzo chętnie, są świetną odskocznią od mojego bezsensownego przeglądania np. facebooka co kilka minut. Wolny czas spędzam także na pisaniu. Teraz połączyłam swoją pasję i korzystanie z internetu i piszę bloga www.otulonasnami.blog.pl ;) Warto czytać książki, bo wzbogacają słownictwo ;)
- Panie Kubo, już nie mówi się starówka Warszawska tylko STARE MIASTO,gdyz cały kompleks zabudowania był zburzony w czasie II wojny światowej, a prace mające na celu odbudowania tegoz że uroczego miejsca, rozpoczęto po wojnie:) za takią błędną ospowiedź mój kolega ze szkoły średniej dostał jedynkę:/(nie mówiąc już ze się sprzeczał z nia)
- zrobiłam eksperyment - byłam uzależniona od internetu i zrobiłam przerwę na pół roku. Potem na miesiąc a teraz nie mam większych problemów z kontrolowaniem siebie w sieci.
- Jeszcze niedawno nie potrafiłam czytać dłużej niż 15 min aż natrafiłam na Igrzyska Śmierci. Od czasu przeczytania tej trylogi książki to możliwość w trudnych sytuacjach odizolowania się od żeczywistości. Można wyobrażać sobie wygląd postaci i ich ulubione miejsca. A najlepsze moim zdaniem jest kontynuacja książek w wyobraźni lub zmienianie zakończenia. Książki to nie mordęga! Ten odległy świat w które nas wprowadzają jest piękny. Pełen miłości, odwagi, przyjaźni i magi. 350 stron potrafię przeczytć w 3 dni kiedy chodzę do szkoły. Naprawdę ludzie, spróbujcie!
- Książki czytałem od zawsze, to jest od 6-go roku życia. Przed 1990 niewiele w TV się działo, internetu nie było. Do literatury też był ograniczony dostęp. Każdą z książek, którą miałem, przeczytałem po kilka razy. Potem po 1990 pojawiło się wiele książek, a wśród nich wiele "gniotów". Wydawcy nadrabiali 50 lat zaległości. Wydawano wszystko co popadnie. Po przeczytaniu sporej ilości książek doszedłem do etapu, w którym trzeba było się dobrze zastanowić co czytać. Czytam sprawdzonych autorów. Teraz w dobie mikronakładów każdy może wydać książkę. Zapomniałem dodać, że jestem z tych, którzy książki kupują. Jak mam coś kupić i ma leżeć (a mam sporo takich tytułów), to rezygnuję. Trzeba szukać - każdy znajdzie książkę dla siebie i wtedy okaże się, że jednak można przeczytać coś dłuższego niż trzy akapity.
- Mi znacznie prościej,przyjemniej,wygodniej jest czytać ebooki.Nie lubie poprostu targać ze sobą książki,przewracać ze strony na strone, nie lubie jak książka sama mi sie zamyka albo niedowidze bo jest juz ciemno. Na komórce mamy oświetlenie,strony sie same przewijają,można czytać wszędzie i w jakiej pozycji mamy ochote. Gdyby nie było ebookow chyba książek nie ruszyłbym bym przez długi czas :D
- Nie rozumiem problemu. Nie miałem net-a ponad 2 lata i było spoko. Właściwie lepiej się czułem, bo nie słyszałem tylu bzdur.