Tytuł

Gwiazd naszych wina (John Green) - recenzja książki [bookreviewsbyanita]. W wolnym czasie polecamy wam, do poczytania i posłuchania.

Statystyka

Liczba odsłon 19733 oraz ocena 423. Zobacz też, naprawa, zawieszeń, Lublin, tu, czy mają rację.

Długość

Czas trwania w sek/min: 5m 21s


Komentarze

- Komentarze innych osób dotyczących książki, lub też zobacz, posłuchaj i sam oceń czy warto..
- Książki są rakowe...
- ja oglądałam film i w pewnym momencie zaczęłam płakać i nie mogłam przestać. Bardzo mi się podobało bo to było takie romantyczne takie prawdziwe przynajmniej dla mnie
- Przeczytałam była Okej, szału nie ma "Papierowe miasta" moim znadniem były o niebo lepsze. Dziewczyny z mojej klasy mówiły, że tak plakaly przy tej książce, więc miałam dość wysokie wymagania. Podobał mi się tok myślenia głównych bohaterów ale raczej nic poza tym
- Taak kupiłam tę książkę.Nie żałuję.Dzięki za tamtą odpowiedz.Pozdrawiam☺
- Hej chcę kupić
książkę Gwiazd naszych wina ale nie jestem pewna czy będzie lepsza od Papierowych miast.A według ciebie która jest lepsza?
- ty świnio obraziłaś gwiazd naszych wine
- przecież to pseudofilozoficzny chłam dla nastolatek, które myślą, że czytają coś deep
- Przeczytałam i obejrzałam Gwiazd naszych wina i na końcu tak się wzruszyłam że aż płakałam.
Według mnie książka jest super jedna z wielu moich ulubionych książek. Mam 14lat
- Hmm... Książka jest poruszająca i za piękna aby mogła stać sie prawdziwa ... Film, no był super tylko, że aż takie ,,Wow" nie było. Moją ulubioną postacią była Hazel, ponieważ wydawała sie inteligenta, mądra, optymistyczna... Na spotkaniu gruby wsparcia jak powiedziała o tym , że każdy kiedyś o nas zapomni to aż chciało mi sie płakać ze wzruszenia. Dalej nie będe opowiadała ;) pozdrawiam i łapencja będzie :P!
- Zgadzam się w 100%, fajna, ale bez szału :) Jest wiele takich książek.
- Hej :)
A ja mam pytanie, czy przeczytałaś może '19 razy Katherine' również J. Greena.
Ja skończyłam tę książkę może dwa tygodnie temu i naprawdę bardzo mi się podobała! Jeśli zdecydujesz się ją zrecenzować, to daj proszę znać. :)
Pozdrawiam.
- Ja uwielbiam tą ksiązkę, ale zawsze chętnie słucham dobrej krytyki. Zastanawiam się co byś powiedziała na temat książki "Eleonora&Park", bo o niej też jest dosyć głośno (głównie za granicą, ale do Polski też już powoli przychodzi), a tam gdzie głośno - zdania są podzielone. Anyway, powodzenia, i pozdrawiam!
- "Gwiazd naszych wina" podziałała na mnie niczym cios obuchem, ale może wynikło to z faktu, że przed lekturą owego dzieła Greena zmierzyłam się z dość mierną literaturą, więc możliwe jest, iż zadziałał efekt kontrastu. ;) Niemniej chwile spędzone z tą książką wspominam jako wyjątkowe. Racja, w kilku partiach opowieść jest przegadana, ale w moim odczuciu niczego to nie ujmowało ani fabule, ani narracji. No i ci charyzmatyczni bohaterowie główni! <3
Ale, ale! Chcę zapytać Cię, Anito, o pewną rzecz. ;D Na początku swojej recenzji wspominasz, że przed lekturą "Gwiazd..." czytałaś już książki o podobnej tematyce, lecz oparte na faktach. Strasznie jestem ciekawa, jakież to powieści masz na myśli?Czy mogłabyś się podzielić kilkoma tytułami?
Serdecznie pozdrawiam!
PS Trafiłam na Twego bloga przypadkiem, ale spieszę donieść, że właśnie wzbogaciłaś się o kolejną fankę. ;D
- mam podobne wrażenie po przeczytaniu tej książki jak TY, już myślałam, że coś ze mną nie tak, bo wszyscy się rozczulają nad wspaniałością tej książki.
- Według mnie ta książka jest bardzo dobra lecz bardziej podobała mi sie ekranizacja tej książki ale lepiej oceniłabym tą książkę niż ty ale to twoje zdanie :)
- Byłam na tym w kinie. Spodziewałam się czegoś ciekawego no ale cóż... są gorsze i lepsze filmy ;__;
- Co racja to racja... też mnie nie zachwyciła, wręcz pożałowałam wydanych pieniążków. Czyli było jak dla mnie źle. A jedynym wątkiem który mnie zainteresował był autor ciosu udręki. 
- Jak przystalo na mnie ksiazke,ktora czytali i zachwycali sie ludzie miesiace wstecz, ja przeczytalam dopiero teraz. Jak na ironie dostalam ja kiedy znalazlam sie w podobnym polozeniu ci bohaterowie,choc nie bylam terminowa. Ksiazka bardziej mnie wkurzyla niz zachwycila,podzielam tez twoje zdanie odnosnie Hazel,ktora momentami przypominala mi za bardzo mnie,a jako iz siebie z calego swiata nienawidze to i mnie wkurzala. Jednak ten Augustus. Po prostu...tak jak mowilas trudno sie bylo powstrzymac od siarczystego "what the hell?!". Nie ma cie generalnie za co kosic,bo powiedzialas co myslisz,a nie ma ksiazki,ktora by slodzila wszystkim,choc Green specjalizuje sie w ksiazkach dla mlodziezy. Imo to ksiazka dla odbiorcow ,ktorzy czytaja ja po ti,zeby przekonac sie,ze ich zycie jednak nie jest takie do dupy jak sadzili. Generalnie bardzo podoba mi sie twoj kanal,jest super,zasluzony kciuk i subskrybcja.
- Czytałaś może "Trzepot skrzydeł" Grocholi, jak tak to co sądzisz?
- Osobiści bardzo podobał mi się film oraz książka. Jednak jestem zdania, że jakiegoś elementu gdzieś tam w treści zabrakło, czuję się na końcu trochę dezorientację właśnie z tego powodu. Schowałam ją do serca jednak troszunie zabrakło bym padła na kolana:). Hmmm a wracając do wieku, mam garstkę znajomych i rodziny, która jest w wieku dojrzałym 30/45 lat  i oni właśnie zachwalali ową pozycję. Więc myślę, że przedziału wiekowego nie ma. Dobra recenzja :)