Tytuł

RECENZJA: "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes | #bookplease. W wolnym czasie polecamy wam, do poczytania i posłuchania.

Statystyka

Liczba odsłon 2706 oraz ocena 75. Zobacz też, urządzenia chłodnicze, czy mają rację.

Długość

Czas trwania w sek/min: 9m 35s


Komentarze

- Komentarze innych osób dotyczących książki, lub też zobacz, posłuchaj i sam oceń czy warto..
- Ta książka jest niesamowita! <3 Zgadzam się z prawie każdym słowem, które powiedziałaś na jej temat :D Ją koniecznie trzeba przeczytać! Później już nic nie będzie takie samo ;)
- Zamiast czekać na film, czekam na druga część, która również ma wyjść w czerwcu!
- jest audiobook tej książki ?
- Nie jesteś osamotniona w tym mam tak samo jak ty
- ta książka była wspaniała, historia Lou i Willa nie ma nic wspólnego z banalnością, czy cukierkowością. W "Zanim się pojawiłeś" są wspaniałe dialogi, pełno w nich złośliwości i subtelnej sympatii. Nie należę do osób, które płaczą zbyt często, ale podczas czytania ostatnich stron płakałam bez przerwy i jeszcze długo po przeczytaniu ręce mi się trzęsły. Coś niesamowitego <3 na pewno do niej wrócę <3 <3 Nie oceniajcie tej książki po pozorach, to nie romans typu Sparksa, to coś zdecydowanie głębszego
- Kojarzę trailer i książkę ale jakoś nie ciągnie mnie do tego bo dziwnie kojarzy mi się z harleqiunem chociaż teraz narażam się pewnie fanom :) Troche nie mój gust po prostu :)
- Czaję się ogromnie na ten tytuł, bo w ogóle Jojo Moyes pojawia się ostatnio wszędzie - no i zwiastun filmu <3 Zapowiada się uroczo!
- Czy można jakoś odnieść tę książkę do Love, Rosie?
- Czytałam tę książkę od razu, jak zauważyłam zwiastun filmu. Teraz zostało mi czekać do czerwca.
- Mogłabyś podać link do tej strony z której masz ebooki ?
- Książka jest super bardzo mi się podobała :) Teraz czekam na film. Bardzo Lubię Twój kanał :)
- Ląduje na liście do przeczytania😉😂 będę płakać trudno zdarza mi się to czasem...Pozdrawiam
- Ja nie płaczę na książkach prawie nigdy. Na tej wyłam jak bóbr.
- Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że "Zanim się pojawiłeś" to jedna z najlepszych książek jakie w życiu czytałam! Płakałam chyba bardziej, niż na "Gwiazd naszych wina" (a to był dotychczasowy rekord). Teraz pozostaje tylko czekać na film <3
- O jejku, dziękuję Ci za tę recenzję! Niby internet oszalał na punkcie tej powieści, nigdzie nie można jej dostać, ale recenzji też nie widać.
Ja ksiażkę przeczytałam i dlatego chciałam wiedzieć jakie są inne opinie :)
Gdyby nie zwiastun filmu (aktorzy <3), nie wiedziałabym o istnieniu tej książki. Oglądnęłam zwiastun i już na drugi dzień pobiegłam do biblioteki (na kilkanaście fili tylko w trzech była, reszta wypożyczona) i przeczytałam w chwila moment. Jezu, mój kac książkowy był ogromny! Do dziś nie jestem w stanie napisać recenzji na bloga...
Patricka też nie cierpiałam. Okropny typ. I po zwiastunie widać, że chyba go nie będzie...
A co do małych różnic, to mi się rzuciła w oczy sukienka jaką Lou miała na weselu, a raczej jakiej nie miała ;) Szkoda, bo to takie symboliczne było.
No i te relacje z siostrą wydają się na filmie być lepsze.
Ale kurcze, to tylko dwie minutki kilku scen.
Ryczałam ogromnie i na zwiastunie i nad ksiażką... Cudowne!